sobota, 2 czerwca 2012

Awans wywalczony!

Sobota, 02.06.2012 r., godz. 17:00, stadion OSiR w Solcu Kujawskim
Unia Solec Kujawski - Unia Gniewkowo 3:0 (2:0)
Bramki dla Unii: Sebastian Mędlewski '33, Dudu Ndao '40, Szymon Raczyński '90 (karny)


    Niezmiernie mi miło, że mogę napisać, iż nasza Unieczka po zwycięstwie z Unią Gniewkowo wywalczyła awans do III ligi!

Tuż przed meczem.
                                                                         
   Pierwsza połowa meczu zdecydowanie dla nas. Stworzyliśmy sobie całkiem sporo sytuacji do zdobycia bramki. Pierwsza ciekawa akcja miała miejsce w 12 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka wpadła do bramki gniewkowian. Gol jednak nie został uznany, gdyż sędzia zauważył zagranie piłki ręką u naszego zawodnika. Kolejną dobrą okazję już cztery minuty później miał Valentin Dah, który w polu karnym minął obrońcę, ale strzelił wprost w bramkarza. W ogóle w pierwszych dwóch kwadransach golkiper Unii Gniewkowo był dla nas zaporą nie do przejścia. Kilka razy po egzekwowanych przez Unieczkę stałych fragmentach gry, już wydawało się, że piłka zmierza do bramki - zawsze jednak bramkarz gości wychodził z opresji - i to dosłownie - obronną ręką. Sytuację do zdobycia bramki mieli m.in.: Jordan Bednarek i Marcin Grzelak. W 33 minucie nareszcie gol dla solecczan. Obrońcy gości zostawili zbyt dużo miejsca Sebastianowi Mędlewskiemu, który z kilkunastu metrów ładnym strzałem skierował piłkę do siatki. 1:0 dla Unii Solec! Na następną bramkę czekaliśmy tylko kilka minut. Mocny strzał z dystansu w wykonaniu Valentina Daha bramkarz gości zdołał jeszcze odbić, wobec dobitki Dudu Ndao był już jednak bezradny! 2:0! W 41 minucie jedyną groźną sytuację w pierwszej połowie mieli gniewkowianie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nasz bramkarz wypuścił piłkę z rąk, w sporym zamieszaniu udało się zapobiec utracie bramki - jeden z naszych obrońców wybił piłkę z linii bramkowej. Do przerwy 2:0 dla Unii Solec.
     W drugiej połowie gra się wyrównała. W 48 minucie meczu rzut wolny egzekwował Krzysztof Szkaradek, niestety piłka po jego strzale minęła bramkę gości. W odpowiedzi akcja gniewkowian - groźny strzał z dystansu minimalnie obok bramki Mateusza Skibińskiego. Nasz bramkarz miał okazję wykazać się swoimi umiejętnościami w 57 minucie spotkania - świetnie broniąc następne uderzenie z dystansu. Trzy minuty później akcja solecczan. Po strzale Sebastiana Mędlewskiego piłka zmyliła golkipera gości na tyle (rykoszet), że ten z trudem zdołał ją odbić.

Groźnie pod bramką gniewkowian.
       W 64 minucie meczu w zamieszaniu pod bramką gniewkowian (podczas egzekwowania rzutu rożnego) czerwoną kartkę ujrzał Valentin Dah. Od tego momentu ciężar gry na kilka minut przeniósł się na naszą połowę. Szybko jednak okazało się, że goście nie są w stanie poważniej nam zagrozić. Z naszej strony staraliśmy się wyprowadzać kontry. W 80 minucie meczu mocno, ale niestety niecelnie strzelał Sebastian Mędlewski. Kilka minut później na strzał z kilkudziesięciu metrów zdecydował się Robert Frasz. Piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek! Szkoda, to byłaby bardzo piękna bramka! Kiedy wydawało się, że wynik 2:0 utrzyma się do końca spotkania - w ostatniej minucie doliczonego czasu gry sędzia podyktował rzut karny za faul na Szymonie Raczyńskim. Poszkodowany sam wymierzył sprawiedliwość. Pewny strzał z 11 metrów i 3:0 dla Unii Solec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie.

Szymon Raczyński ustalił wynik meczu.

Radość po meczu.
                                                                               
       Po meczu już tylko radość wśród zawodników, kibiców i działaczy. Przyznaję szczerze, że mimo średniej pogody, liczyłem, że kibiców będzie nieco więcej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz