Bardzo kosztowna porażka.

Sobota, 12.11.2011 r., godz. 13:00, Stadion OSiR w Solcu Kujawskim

Unia Solec Kujawski - Włocłavia Włocławek 0:1 (0:0)

Bramka dla Włocłavii: '77 Piotr Szczęsny

  Nie ma co ukrywać, nie mamy po tym meczu żadnych powodów do zadowolenia. Porażka w ostatnim tegorocznym spotkaniu sprawiła, że nasza strata do Pogoni Mogilno urosła do 5 punktów, natomiast Włocłavia siedzi nam "na ogonie" i traci do Unii zaledwie dwa punkty. Ale po kolei...

Przywitanie z kibicami.

                                                                       

   Od  początku spotkania stało się jasne, że nie będzie w tym meczu "brania jeńców". Bez kalkulowania obydwie ekipy obrały sobie jeden cel - trzy punkty. Była walka o każdą piłkę, nie żałowano zdrowia. W pierwszej połowie dobrych sytuacji z obu stron jednak - jak na lekarstwo. W 20 minucie, groźnie zrobiło się pod naszym polem karnym. Goście na raty starali się wpakować piłkę do naszej bramki i gdy wydawało się, że są tego bliscy - sędzia odgwizdał spalonego. Cztery minuty później dobra akcja z naszej strony, zagranie w tempo do Adama Szala, który wpadł w pole karne i znalazł się sam przed bramkarzem Włocłavii, golkiper gości sparował jednak strzał na rzut rożny. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki w pierwszej połowie meczu miał Adam Kacprzak. Zawodnik Unii otrzymał w 39 minucie niespodziewany prezent, po tym jak bramkarz gości nie zdołał złapać piłki po dośrodkowaniu w pole karne. Niestety strzał z kilku metrów poszybował nad poprzeczką. Do przerwy 0:0.

Piękna pogoda i brzydki wynik...

                                                                                  

  Drugą połowę lepiej zaczęli goście, którzy przejawiali większą ochotę do gry. To jednak Unia miała lepszą sytuację do zdobycia bramki. W 51 minucie Adam Szal zdecydował się na... no właśnie nie wiem co to było, strzał czy dośrodkowanie, w każdym razie piłka odbiła się od poprzeczki bramki Włocłavii, a dobitkę wybronił bramkarz. W 56 minucie ładny strzał z dystansu Jordana Bednarka, bramkarz Włocłavi zdołał jednak odbić piłkę. Tempo meczu zaczęło z czasem opadać, ale okazji nie brakowało. W 62 minucie mieliśmy trochę szczęścia kiedy po dośrodkowaniu w nasze pole karne, zawodnik Włocłavii z kilku metrów nie potrafił skierować piłki do bramki. Osiem minut później to Unia mogła objąć prowadzenie, ale strzały naszych zawodników za każdym razem były odbijane przez obrońców gości. W 75 minucie meczu drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę "zarobił" zawodnik Włocłavii - Emil Thiakane. Ostatni kwadrans graliśmy więc z przewagą jednego zawodnika. Niestety ten kwadrans był w naszym wykonaniu bezsprzecznie najgorszy w przekroju całego meczu. Już w 77 minucie goście wyprowadzili kontrę po której Piotr Szczęsny skierował piłkę do naszej bramki. 0:1. W następnych minutach staraliśmy się odrobić stratę, ale zbyt często w nasze poczynania wdzierał się chaos, niecelne podania, niepotrzebne faule... Goście zagrali ostatnie minuty konsekwentnie i "dowieźli" korzystny dla siebie wynik do końca. 

  Skład Unii: Mateusz Skibiński, Mateusz Poczwardowski, Marcin Grzelak, Maciej Kowalczyk, Wojciech Kubas ('89 Krzysztof Szkaradek), Sebastian Mędlewski, Szymon Raczyński, Adam Kacprzak ('76 Michał Murach), Adam Szal (Maciej Jarzembowski), Jarosław Jaworski, Jordan Bednarek ('69 Daniel Błaszczak)

  Żółte kartki: Wojciech Kubas, Adam Szal, Mateusz Poczwardowski, Jarosław Jaworski.