sobota, 8 października 2011

Przeminęło z wiatrem...

Sobota, 08.10.2011 r., godz. 15:00, stadion OSiR w Solcu Kujawskim
Unia Solec Kujawski - Grom Osie 2:2 (1:0)
Bramki dla Unii: '5 Wojciech Kubas, '81 Marcin Grzelak, bramki dla Gromu: '90 oraz '90+3
 Wiatr odegrał w dzisiejszym meczu rolę niemałą, niemniej zgubiliśmy punkty tylko i wyłącznie na własne życzenie. Ale po kolei. Pierwszą połowę graliśmy z wiatrem. I bardzo szybko udało się to wykorzystać. Już w 5 minucie meczu Wojciech Kubas uderzył piłkę z prawie 40 metrów od bramki. Ta (z pomocą wiatru) kompletnie zaskoczyła bramkarza gości i wpadła do siatki! 1:0 dla nas! Kolejne minuty również należały do nas. Nie wykorzystaliśmy kilku dogodnych sytuacji m.in: Krzysztof Szkaradek, Marcin Grzelak. Udało się nawet zdobyć drugą bramkę po sprytnie rozegranym rzucie rożnym, niestety sędzia dopatrzył się faulu naszego zawodnika na bramkarzu. Właśnie stałe fragmenty gry były w pierwszej połowie naszą mocną stroną. Powinniśmy zdobyć jeszcze przynajmniej dwie bramki. Ciągle naszym "sprzymierzeńcem" był wiatr. Do przerwy jednak wynik nie uległ już zmianie.

Sam początek meczu.
                                                                         
W pobliżu pola karnego gości.
                                                 
  W drugiej połowie sytuacja się zmieniła. Więcej do powiedzenia mieli już goście. A przy stałych fragmentach gry zawodnicy z Osia mogli również liczyć na "pomoc" wiatru. Nasi zawodnicy zagrali drugą połowę dużo bardziej chaotycznie. Trudniej szło nam konstruowanie akcji. W 68 minucie Maciej Kowalczyk faulował przeciwnika w naszym polu karnym i niestety sędzia wskazał "na wapno". Do jedenastki podszedł zawodnik Gromu i strzelił w poprzeczkę! Uff mieliśmy w tej sytuacji sporo szczęścia! To jakby nieco obudziło naszych zawodników, bo od tej chwili zaczęliśmy grać lepiej. W 81 minucie meczu dośrodkowanie z rzutu rożnego - główka Marcina Grzelaka i gol! 2:0 dla Unii! W tym momencie przyznaję, pomyślałem, że nic złego w tym meczu nie może się już nam przydarzyć. Niestety powróciło widmo z meczu z Victorią Koronowo z poprzedniego sezonu. Spodziewałbym się wszystkiego, ale nie tego że w samej końcówce stracimy dwie bramki! Najpierw w 90 minucie straciliśmy bramkę po strzale głową. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry, około 30 metrów od naszej bramki,  przeciwnika faulował Maciej Kowalczyk. Za faul obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Zawodnicy z Osia zwietrzyli swoją szansę. W nasze pole karne wbiegł nawet bramkarz Gromu. Typowa wrzutka w pole karne "na aferę", spore zamieszanie, błąd naszego bramkarza, i piłka wturlała się do bramki. 2:2. Gdzie jest koncentracja?! Po prostu dramat! Chwilę później sędzia zakończył mecz.Trzy punkty poszły z wiatrem... I pomyśleć, że goście nie wykorzystali rzutu karnego!
 Co tu dużo pisać. Ten remis sprawił, że Pogoń Mogilno uciekła nam na cztery punkty, a nasza przewaga nad trzecią w tabeli Włocłavią stopniała do jednego...
 Skład Unii: Mateusz Skibiński, Robert Frasz, Marcin Grzelak (kpt.), Wojciech Kubas, Maciej Kowalczyk, Jordan Bednarek ('58 Mateusz Poczwardowski), Adam Szal ('90 Maciej Jarzembowski), Wojciech Jendrzejewski, Krzysztof Szkaradek, Adam Kacprzak ('80 Michał Murach), Michał Kacprzak ('55 Daniel Błaszczak)
 Żółte kartki: Jordan Bednarek, Wojciech Jendrzejewski, Michał Kacprzak, Maciej Kowalczyk (dwie, w konsekwencji czerwona)

1 komentarz:

  1. W taki sposob poprostu nie mozna przegrywac meczy... brak slow

    OdpowiedzUsuń