sobota, 1 października 2011

Charakternie, ostro, zwycięsko!

Sobota, 01.10.2011 r., godz. 15:00, stadion Krajny w Sępólnie Krajeńskim
Krajna Sępólno Krajeńskie - Unia Solec Kujawski 2:3 (2:1)
Bramki dla Unii:  '38 Sebastian Mędlewski (karny), '48 Adam Szal, '59 Krzysztof Szkaradek (karny);
Bramki dla Krajny: '6 P. Gburczyk, '37 V. Erkwania
 Nie moi drodzy Unici, dla nas w tym sezonie prawie nie ma łatwych zwycięstw. Najczęściej nasze zwycięstwa okupione są masą nerwów a nierzadko też czerwonymi kartkami. Mecz w Sępólnie był tego potwierdzeniem.
 Początek spotkania zdecydowanie dla Krajny. Już w 6 minucie bramkę dla gospodarzy, po strzale głową uzyskał Gburczyk. W następnych minutach Krajna mogła podwyższyć prowadzenie, ale nie wykorzystała kilku dogodnych sytuacji.W 37 minucie było już jednak 2:0 po indywidualnej akcji Erkwanii. W tym momencie wydawało się, że Unii będzie ciężko o jakikolwiek korzystny wynik. Zawodnicy z Sępólna popełnili jednak błąd nie doceniając nas. Tymczasem już minutę później udało się zmniejszyć straty. Szybka akcja naszej drużyny, faul bramkarza Krajny w polu karnym i rzut karny dla Unii! Do piłki ustawionej na jedenastym metrze od bramki podszedł Sebastian Mędlewski. Pewny strzał i już tylko 2:1 w plecy. Taki wynik utrzymał się do przerwy. 
   Druga połowa zaczęła się dla Unieczki wyśmienicie. Nieudana pułapka ofsajdowa gospodarzy i w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Adam Szal. Nasz zawodnik nie zwykł marnować takich prezentów! Od 48 minuty 2:2! Od tego momentu zarysowała się wyraźna przewaga Unii. Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, ale bramkarz Krajny nie dał się pokonać. Ponadto nie uznano jednej bramki dla Unieczki - spalony... W 59 minucie meczu sędzia podyktował dla nas drugi rzut karny, za faul w polu karnym. Tym razem do piłki podszedł Krzysztof Szkaradek. Udana próba i Unieczka już na prowadzeniu! 3:2! 
 Niestety później gra wyraźnie się zaostrzyła. W 79 minucie meczu czerwoną kartkę za faul ujrzał Jarosław Jaworski. Korzystając z okazji gry w przewadze gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Całe szczęście broniliśmy się skutecznie. Jeszcze w samej końcówce "zarobiliśmy" drugą czerwoną kartkę - konkretnie w konsekwencji dwóch żółtych kartek z boiska musiał zejść Sebastian Mędlewski. Na szczęście chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
 Krótkie podsumowanie. Nie jest łatwo wygrać na wyjeździe, kiedy przegrywa się już dwiema bramkami, i to niezależnie od tego, że rywal jest niżej notowany. Brawa za charakter, i grę do końca! Z drugiej strony, szkoda, że większość naszych zwycięstw, i to z nie najmocniejszymi rywalami, jest okupionych tak dużymi kosztami (kartki na przykład). Żeby jednak "nie smucić" dodam, że zwycięstwo w Sępólnie umocniło nas na drugim miejscu w tabeli IV ligi kujawsko-pomorskiej. Nasza strata do lidera z Mogilna wynosi ciągle dwa punkty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz